poniedziałek, 13 sierpnia 2012

Twenty-fifth .. ; )

Dzisiaj Zayn <3. Sorki, że dodaję tak co dwa dni, ale albo nie mam neta, albo weny. Ten jest taki jakby... typowy. Ale mam nadzieję, że się spodoba.  ~ Malinaa ; **

http://www.youtube.com/watch?v=A_af256mnTE


- Nie ! Nie mamy o czym rozmawiać ! Zdradziłeś, więc, żegnaj ! - Powiedziałam do mojego już byłego chłopaka Zayn'a i trzasnęłam drzwiami.
- Ale [T.I], to nie tak jak myślisz ! - Wybiegł za mną, ale nie miałam zamiaru prowadzić z nim dłuższej dyskusji.
- A jak ? Chyba zdjęcia, na których się całujesz są wystarczającym dowodem. Nie rób ze mnie idiotki, tylko o to Cię proszę. - Wsiadłam do auta i odjechałam. Na razie postanowiłam się zameldować w pobliskim hotelu. Dopiero później będę szukać mieszkania. Muszę to sobie poukładać. On mnie zdradził, a ja dalej go kocham.. Typowe. Głupia ja zakochałam się w takim Zayn'ie Maliku i myślałam, że będzie mój na zawsze. Co mi strzeliło do głowy, żeby zgodzić się zostać jego dziewczyną !? Powinnam słuchać mojej mamy.. Teraz w głowie będę miała jej słowa "Ten chłopak nie jest odpowiedni dla Ciebie. Zobaczysz, prędzej czy później Cię zrani. Jeszcze będziesz przez niego płakać..". Czemu ona ma zawsze rację ?!
Wpadłam do pokoju hotelowego i rzuciłam kluczami o stół. Osunęłam się po ścianie i zaczęłam płakać. Ani myślałam ruszać się z miejsca. Jestem sama i nikt mi teraz nie przeszkodzi. To była moja pierwsza, wielka miłość. Traktowałam to poważnie, a on... On chciał się mną tylko 'zabawić'. Prędzej czy później i tak byśmy się rozstali. On - wielka gwiazda, imprezowicz, może mieć każdą. Ja - zwykła dziewczyna, niegdyś szalona fanka One Direction, szara myszka i żaden mnie nie chce. Dalej się dziwię, że Zayn wogóle na mnie spojrzał.. Ale co mi po tym. Zostaliśmy parą, byliśmy ze sobą przez 6 miesięcy i co z tego ? Pół roku poszło na 'marne'. Zdradził. Pewnie cały czas zdradzał, tylko ja byłam tak zaślepiona miłością do niego, że nic nie zauważyłam. Ale kto by zauważył ? Codziennie przynosił mi kwiaty. Zabierał na spacery, chociaż był zmęczony po całym dniu ciężkiej pracy. Okazywał uczucie przy innych, a niewiele tak robi. Powtarzał, że kocha. Z resztą jak każdy. Aha, no i obiecał, że nigdy nie zostawi.
Wielka mi obietnica. Widocznie ja już mu nie wystarczałam. Ale czego mu nie dawałam ? Miał wszystko. Przede wszystkim moją bezgraniczną miłość. Nie widziałam świata poza nim. Dalej nie widzę i zapewne nie będę widzieć. To ideał. Przystojny, zabawny, miły, kochający. Cóż.. Teraz inna dziewczyna będzie się tym zachwycać. A mogłam z nim zostać. Co ja mówię ? Wolałabym żyć z nim dalej, znając prawdę, dopóki sam by mi jej nie wyjawił ? Nigdy w życiu. Do tego poziomu się nie zniżę. Lepsze chyba jest bycie samym niż spędzenie czasu z osobą, która kłamie w żywe oczy.
---------------
Głupia ja. Minęły już dokładnie 4 miesiące od rozstania, a ja dalej rozpaczam. Codziennie z moich oczu lecą łzy. Codziennie płaczę do poduszki. Codziennie oglądam nasze wspólne zdjęcia. Codziennie o nim myślę.. Nie mogę przestać. On był, jest dla mnie najważniejszą osobą na świecie i tak już zostanie. Owszem, chciał mnie przeprosić, ale już nie miał za co. Za to, że mnie nie kocha ? Nie można za coś takiego przepraszać. Przecież to bez sensu. Teraz to on nie widzi świata poza dziewczyną, którą nie jestem ja. Ale jednak.. Cieszę, że jest mu dobrze. Jak mówiła moja babcia "Jeżeli kogoś kochasz, ciesz się z tego, że jest szczęśliwy, mimo tego, że Cię zranił". Naprawdę, święte słowa. On układa sobie życie z kimś innym i pewnie zapomniał, że istnieję. Zapewne wszyscy myślą, że jestem wariatką, bo on prawdopodobnie nie chce mnie znać, a ja się z tego bezgranicznie cieszę. Wiem, że dziwne. Ale prawdziwe. Już nie jestem w stanie się w kimś innym zakochać. Boję się tego, że drugi raz mogę zostać zraniona.
~*~
Właśnie jestem w centrum handlowym. Małe zakupy powinny mi pomóc zapomnieć o przeszłości. Weszłam do mojego ulubionego sklepu z biżuterią. Oglądałam przeróżne błyskotki, aż nagle zauważyłam Zayn'a. Nie chciałam, aby mnie zobaczył. Jak najszybciej wybiegłam z drogerii i powędrowałam w stronę wyjścia, zakładając na siebie kaptur. Nie mogłam zwrócić większej uwagi, dlatego nie przyspieszyłam.
Ale moje starania poszły na marne. Dostrzegł mnie. W takim wielkim tłumie ludzi rozpoznał, że to akurat ja !
- [T.I], zaczekaj ! Pogadajmy ! - Krzyczał. Odwróciłam się, ale nic nie powiedziałam.
- Błagam, stój ! - Uczyniłam tą prośbę. Zdjęłam nakrycie głowy i zostałam w miejscu. W końcu podszedł. Oczy miałam wlepione w czubki moich białych, mocno znoszonych trampek.
- Możesz na mnie spojrzeć ? Chcę to naprawić.
- Co chcesz naprawić ?! Zniszczyłeś mi całe życie i chcesz coś jeszcze naprawiać ?! Zabawiłeś się mną i przez cały czas zdradzałeś ! Jak ja mam Ci coś takiego wybaczyć !? - Wykrzyczałam mu w twarz, to, co od 3 miesięcy leżało mi na sercu. Tak jakoś nagle stałam się twarda. Nie chciało mi się płakać. Narazie panowała we mnie tylko złość.
- Wiem, że Cię zraniłem, ale dopiero teraz uświadomiłem sobie jak wielki popełniłem błąd. Jestem durny. Zmarnowałem szansę na miłość i straciłem najwspanialszą dziewczynę, jaką dotąd poznałem. Tamta... Ona leciała tylko na kasę. Nawet nie wiem co mnie podkusiło, żeby się z nią związać. Nie oczekuję od Ciebie wybaczenia. Sam, gdybym przeżywał to co Ty, nie byłbym pewien, co do swojego postępowania. Ale.. Daję Ci czas na przemyślenia. Nie zrozum mnie źle. Ja Cię kocham, pamiętaj. Moje serce należało, należy i będzie należeć tylko do Ciebie. Jesteś moim życiem. - Wyszeptał ostatnie zdanie i odszedł. A ja stałam na środku galerii, płacząc. Tak, już się rozkleiłam. On mnie naprawdę kocha. Jednak nie potrafię mu od tak przebaczyć. To był cios prosto w serce. Skąd mogę wiedzieć, że znów nie zostawi mnie dla innej ? Jego słowa, zdawały się być szczere. Wypływały z jego ust tak swobodnie.
Poszłam do domu i usiadłam na łóżku. Muszę to jakoś przemyśleć, czy napewno chcę. Codziennie marzę o jego czekoladowych oczach, czarnych włosach, o jego uśmiechu i dotyku.. Brakuje mi go. Tych wszystkich chwil, spędzonych razem. Mimo, że było ich niewiele, nadal utrzymują się w mojej pamięci.Nagle rozległ się dzwonek mojego telefonu. SMS. Od Zayn'a. "Wyjrzyj przez okno :) x". Podeszłam, do balkonu i rozchyliłam firankę. Nic nie było. Otworzyłam drzwiczki. Wyszłam na zewnątrz, siadając na krześle. Skoro już tam jestem to mogę pooglądać sobie niebo, ptaki.. Westchnęłam dosyć głośno. Na dole usłyszałam dźwięk gitary. Spojrzałam tam i ujrzałam Zayn'a grającego i śpiewającego swoją zwrotkę z Gotta Be You.
" Oh girl, can we try one more, one more time ?
One more, one more, can we try ?
One more, one more time.
I'll make it better."
Automatycznie moje oczy się zeszkliły. Z resztą nic nowego. Miękka jestem i zbyt szybko się rozklejam. Cały czas moje oczy były skierowane wyłącznie ku jemu. Iskierki nadziei, które miał w oczach dostrzegłam, aż stąd. Chyba naprawdę mu zależy..
- Malik, nie będziemy w ten sposób rozmawiać. Wchodź na górę. - Powiedziałam, po czym z powrotem otworzyłam drzwi i weszłam do sypialni. A Zayn, jak to Zayn wszedł za mną. Dziwne ? Skądże. Wspiął się po drabince.
- Już nie umiesz normalnie wchodzić ?
- Przepraszam. Tak szybciej. - Uśmiechnął się i podszedł bliżej mnie.
- Ta piosenka.. Jesteś niesamowity.
- Przemyślałaś wszystko ?
- Tak.
Po chwili ciszy dodałam :
- Zayn.. Kocham Cię. - Złożyłam na jego ustach czuły pocałunek, który po chwili odwzajemnił. Widać było, że jest szczęśliwy. Może nawet bardziej niż wtedy, kiedy Niall dostaje coś do jedzenia.
- To znaczy, że mi przebaczasz ? - Pokiwałam tylko głową i posłałam mu ciepły uśmiech. On także. Niby taki zwykły uśmieszek, ale pełen miłości, troski. Czułam, że już mnie nie zrani. Sama nie wiem czemu. Po prostu. Jego słowa i gesty wypływały prosto z serca. On kocha mnie, a ja jego. I zapowiada się, że tak już zostanie.

THE END c;


Trochę krótki. Ale nie miałam lepszego pomysłu, więc jest to. Liczę na Wasze komentarze :) xx

Jeszcze dam Wam trochę zdjęć z wczoraj :D















 A to zdjęcie Harry dodał na TT :





To link do ich występu :    http://vimeo.com/47413094 


hsjshjkkjhascewjbn *_______*  Kocham ich! <3

3 komentarze:

  1. Super blog. Podoba mi się.
    Zapraszam a szósty rozdział drugiej części mojego opowiadania:
    http://helpme-totrust.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. Liam.. #Zgon !! :D:D A na opowiadanie to #Orgazm !! :D

    OdpowiedzUsuń
  3. O łał świetne ! Czekam na następny ! Jejku aż mi się oczy zaszkliły.

    Zapraszam.
    http://imaginy-one-direction-polska.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń