http://www.youtube.com/watch?v=A_af256mnTE
- Nie ! Nie
mamy o czym rozmawiać ! Zdradziłeś, więc, żegnaj ! - Powiedziałam do
mojego już byłego chłopaka Zayn'a i trzasnęłam drzwiami.
- Ale [T.I], to nie tak jak myślisz ! - Wybiegł za mną, ale nie miałam zamiaru prowadzić z nim dłuższej dyskusji.
- A jak ? Chyba zdjęcia, na których się całujesz są wystarczającym dowodem. Nie rób ze mnie idiotki, tylko o to Cię proszę. - Wsiadłam do auta i odjechałam. Na razie postanowiłam się zameldować w pobliskim hotelu. Dopiero później będę szukać mieszkania. Muszę to sobie poukładać. On mnie zdradził, a ja dalej go kocham.. Typowe. Głupia ja zakochałam się w takim Zayn'ie Maliku i myślałam, że będzie mój na zawsze. Co mi strzeliło do głowy, żeby zgodzić się zostać jego dziewczyną !? Powinnam słuchać mojej mamy.. Teraz w głowie będę miała jej słowa "Ten chłopak nie jest odpowiedni dla Ciebie. Zobaczysz, prędzej czy później Cię zrani. Jeszcze będziesz przez niego płakać..". Czemu ona ma zawsze rację ?!
Wpadłam do pokoju hotelowego i rzuciłam kluczami o stół. Osunęłam się po ścianie i zaczęłam płakać. Ani myślałam ruszać się z miejsca. Jestem sama i nikt mi teraz nie przeszkodzi. To była moja pierwsza, wielka miłość. Traktowałam to poważnie, a on... On chciał się mną tylko 'zabawić'. Prędzej czy później i tak byśmy się rozstali. On - wielka gwiazda, imprezowicz, może mieć każdą. Ja - zwykła dziewczyna, niegdyś szalona fanka One Direction, szara myszka i żaden mnie nie chce. Dalej się dziwię, że Zayn wogóle na mnie spojrzał.. Ale co mi po tym. Zostaliśmy parą, byliśmy ze sobą przez 6 miesięcy i co z tego ? Pół roku poszło na 'marne'. Zdradził. Pewnie cały czas zdradzał, tylko ja byłam tak zaślepiona miłością do niego, że nic nie zauważyłam. Ale kto by zauważył ? Codziennie przynosił mi kwiaty. Zabierał na spacery, chociaż był zmęczony po całym dniu ciężkiej pracy. Okazywał uczucie przy innych, a niewiele tak robi. Powtarzał, że kocha. Z resztą jak każdy. Aha, no i obiecał, że nigdy nie zostawi.
- Ale [T.I], to nie tak jak myślisz ! - Wybiegł za mną, ale nie miałam zamiaru prowadzić z nim dłuższej dyskusji.
- A jak ? Chyba zdjęcia, na których się całujesz są wystarczającym dowodem. Nie rób ze mnie idiotki, tylko o to Cię proszę. - Wsiadłam do auta i odjechałam. Na razie postanowiłam się zameldować w pobliskim hotelu. Dopiero później będę szukać mieszkania. Muszę to sobie poukładać. On mnie zdradził, a ja dalej go kocham.. Typowe. Głupia ja zakochałam się w takim Zayn'ie Maliku i myślałam, że będzie mój na zawsze. Co mi strzeliło do głowy, żeby zgodzić się zostać jego dziewczyną !? Powinnam słuchać mojej mamy.. Teraz w głowie będę miała jej słowa "Ten chłopak nie jest odpowiedni dla Ciebie. Zobaczysz, prędzej czy później Cię zrani. Jeszcze będziesz przez niego płakać..". Czemu ona ma zawsze rację ?!
Wpadłam do pokoju hotelowego i rzuciłam kluczami o stół. Osunęłam się po ścianie i zaczęłam płakać. Ani myślałam ruszać się z miejsca. Jestem sama i nikt mi teraz nie przeszkodzi. To była moja pierwsza, wielka miłość. Traktowałam to poważnie, a on... On chciał się mną tylko 'zabawić'. Prędzej czy później i tak byśmy się rozstali. On - wielka gwiazda, imprezowicz, może mieć każdą. Ja - zwykła dziewczyna, niegdyś szalona fanka One Direction, szara myszka i żaden mnie nie chce. Dalej się dziwię, że Zayn wogóle na mnie spojrzał.. Ale co mi po tym. Zostaliśmy parą, byliśmy ze sobą przez 6 miesięcy i co z tego ? Pół roku poszło na 'marne'. Zdradził. Pewnie cały czas zdradzał, tylko ja byłam tak zaślepiona miłością do niego, że nic nie zauważyłam. Ale kto by zauważył ? Codziennie przynosił mi kwiaty. Zabierał na spacery, chociaż był zmęczony po całym dniu ciężkiej pracy. Okazywał uczucie przy innych, a niewiele tak robi. Powtarzał, że kocha. Z resztą jak każdy. Aha, no i obiecał, że nigdy nie zostawi.
One more, one more, can we try ?
One more, one more time.
I'll make it better."
Automatycznie moje oczy się zeszkliły. Z resztą nic nowego. Miękka jestem i zbyt szybko się rozklejam. Cały czas moje oczy były skierowane wyłącznie ku jemu. Iskierki nadziei, które miał w oczach dostrzegłam, aż stąd. Chyba naprawdę mu zależy..
- Malik, nie będziemy w ten sposób rozmawiać. Wchodź na górę. - Powiedziałam, po czym z powrotem otworzyłam drzwi i weszłam do sypialni. A Zayn, jak to Zayn wszedł za mną. Dziwne ? Skądże. Wspiął się po drabince.
- Już nie umiesz normalnie wchodzić ?
- Przepraszam. Tak szybciej. - Uśmiechnął się i podszedł bliżej mnie.
- Ta piosenka.. Jesteś niesamowity.
- Przemyślałaś wszystko ?
- Tak.
Po chwili ciszy dodałam :
- Zayn.. Kocham Cię. - Złożyłam na jego ustach czuły pocałunek, który po chwili odwzajemnił. Widać było, że jest szczęśliwy. Może nawet bardziej niż wtedy, kiedy Niall dostaje coś do jedzenia.
- To znaczy, że mi przebaczasz ? - Pokiwałam tylko głową i posłałam mu ciepły uśmiech. On także. Niby taki zwykły uśmieszek, ale pełen miłości, troski. Czułam, że już mnie nie zrani. Sama nie wiem czemu. Po prostu. Jego słowa i gesty wypływały prosto z serca. On kocha mnie, a ja jego. I zapowiada się, że tak już zostanie.
THE END c;
Trochę krótki. Ale nie miałam lepszego pomysłu, więc jest to. Liczę na Wasze komentarze :) xx
Jeszcze dam Wam trochę zdjęć z wczoraj :D
A to zdjęcie Harry dodał na TT :
To link do ich występu : http://vimeo.com/47413094
hsjshjkkjhascewjbn *_______* Kocham ich! <3
Super blog. Podoba mi się.
OdpowiedzUsuńZapraszam a szósty rozdział drugiej części mojego opowiadania:
http://helpme-totrust.blogspot.com/
Liam.. #Zgon !! :D:D A na opowiadanie to #Orgazm !! :D
OdpowiedzUsuńO łał świetne ! Czekam na następny ! Jejku aż mi się oczy zaszkliły.
OdpowiedzUsuńZapraszam.
http://imaginy-one-direction-polska.blogspot.com/