sobota, 4 sierpnia 2012

Nineteenth .. ; ) ~ część 1.

 To dzisiaj wstawiam imagina z Niall'em. Jak widać jest on częściowy, ale narazie nie wiem ile ich jeszcze będzie ; D . Następnej możecie się spodziewać jutro, albo dziś wieczorem : ) A to piosenka : link  . Miłego czytania <3 ~ Malinaa ; **




           Właśnie poznałam miłość mojego życia. Dosłownie przed chwilą. Tak, wiem, że to dziwne. Ledwo go znam, a już go kocham. Cóż.. Tak podziałał na mnie, nie kto inny jak Niall Horan. Ale to wszystko zasługa mojego starszego brata - Louis'a. To dzięki niemu mam o kim myśleć i za kim tęsknić, kiedy go nie widzę. Zastanawia mnie to, że już prawie od dwóch lat jest w One Direction, a ja dopiero teraz poznaję całą resztę. Może to przez te trasy, koncerty, sesje... Sama nie wiem. Przecież nie jestem gwiazdą. Powinnam powiedzieć w jaki sposób się w nim zakochałam. Otóż to proste. Są święta Bożego Narodzenia i tak się złożyło, że Louis zaprosił na nie chłopaków. Właśnie tu. Do Doncasteru. Dziwi mnie to, bo oni chyba też mają rodziny, więc dlaczego spędzają święta z moją ? Nie to, żeby mi to przeszkadzało. Wręcz przeciwnie. Podoba mi się to. W końcu mogę siedzieć z Niall'em przy jednym stole i patrzeć jak on słodko pochłania te ogromne ilości jedzenia.. Czułam się przy nim dziwnie, bo nie miałam na talerzu prawie nic. To głupie, ale akurat w święta odechciało mi się jeść.. Może to przez to, że się zakochałam.. Tak, to na pewno przez to. Po prostu jak na niego patrzę, to mam ochotę tylko na wyobrażanie sobie jakby to było gdybyśmy byli parą.. Marzenia. Ale każdy ma prawo je mieć. Tak samo jak Niall może mieć każdą dziewczynę, tak ja mogę pomarzyć. Nie wiem, dlaczego akurat ja musiałam się w nim zakochać. Teraz będzie mnie dręczyć to, że on nigdy nie będzie mój. No bo niby jak .. ? Jest starszy o 2 lata. Nie interesuje się mną. Chyba nawet nie wie, że siedzi teraz naprzeciwko mnie. Nad zwyczajniej w świecie ma mnie gdzieś. I to najbardziej boli.. W to zimowe i zimne popołudnie wybrałam się na samotny spacer. Dzisiaj mijał dokładnie tydzień odkąd znam Horana. Całe 1D siedziało w moim domu, rozgrzewając swoje ciała przy kominku, ale ja, durna, zamiast dotrzymać im towarzystwa, wolałam zaprzepaścić okazję na zamienienie choć paru zdań z Niall'em. Coś mnie podkusiło, żeby udać się nad rzekę. Tak jakoś. Kiedy w końcu dotarłam usiadłam na ławkę, najpierw odgarniając z niej śnieg. Wpatrywałam się w ten zimowy krajobraz chyba przez godzinę. Nie wiem, jak przez ten czas nie znudziło mi się co róż zerkać to na wodę to na drzewa a to na ptaki, które latały nad nimi. Chwilę potem usłyszałam czyjeś kroki. Ten ktoś usiadł obok mnie na ławce. Jakże wielkie było moje zdziwienie, kiedy ujrzałam Niall'a ! Wydawało mi się, że on nawet nie wie, że istnieję, a tu proszę ! Przychodzi do mnie i wygląda na to, że chce porozmawiać.
 - Hej. - Powiedział i się uśmiechnął. Nie mogłam zrobić nic innego, tylko to samo co on.
 - Hej. A co Ty tu robisz ? Nie wolisz siedzieć w ciepłym domu ?
 - Wolałem się przejść. Miałem nadzieję, że trafię na Ciebie. - O matko ! Miał nadzieję !? Czy to coś znaczy ? Błagam, oby tak ! Przez chwilę miałam nawet minę 'face palm'. Nic dziwnego, w końcu on Miał Nadzieję !
 - Serio ?
 - Tak. Chciałem z Tobą pogadać.
 - Więc gadaj. - Zaśmiałam się cicho.
 - Pomyślałem, że chyba nie będziesz miała nic przeciwko, żeby się lepiej poznać. W końcu mieszkamy jak na razie w jednym domu.
 - Jasne. Wiesz.. Ja też chciałam z Tobą pogadać. - Posłałam mu zalotny uśmiech, a on kontynuował swoją wypowiedź.
 - Wiem, że pewnie Cię to dziwi, że przez cały tydzień nie odezwałem się do Ciebie ani słowem, ale tak jakoś wyszło, że.. nie miałem odwagi.
 - Jak to nie miałeś ? Ty ? Niall Horan z One Direction nie miałeś na coś odwagi ? Przecież występujesz przed tysiącami fanek na koncertach i się nie boisz, a ja jestem tylko jedna.
 - Niby tak, ale w żadnej fance się nie zakochałem. Boże. Czy to znaczy, że moja miłość jest odwzajemniona ? Tak szczerze, to nie za bardzo zrozumiałam, co powiedział. Ale nie wypadało mi się pytać. To by było głupie i zrobiłabym z siebie idiotkę. Muszę to jeszcze raz szybko przeanalizować. W. Żadnej. Fance. Się. Nie. Zakochałem. Dalej nie kumam. Dlaczego akurat teraz czegoś nie rozumiem !? Zawsze rozumiem, czy to w szkole czy w domu. Dzisiaj chyba wszystko się ode mnie odwróciło.. A może jednak nie ! Właśnie wpadłam na genialny pomysł, który powinien uratować mi życie.
 - Czyli to znaczy, żee... - Specjalnie tak powiedziałam, bo miałam nadzieję, że dokończy.
 - Tak, [T.I]. To znaczy, że się w Tobie zakochałem. I właśnie dlatego nie zagadałem. Bo się bałem. Nadal się boję. Mianowicie tego, że mnie odrzucisz. - Dziwne. Bo kiedy do mnie przyszedł, miałam ochotę powiedzieć mu to samo. Zrobił to pierwszy. Ja rozumiem to tak.. Albo on czyta mi w myślach, albo na mojej twarzy jest wymalowany napis "ZAKOCHAŁAM SIĘ W TOBIE". Bo skoro na początku się bał mi to powiedzieć, to wątpię, że przez tydzień zebrałby się na odwagę. Ktoś mu musiał powiedzieć... O NIE ! Louis ! Tylko on o tym wiedział ! Zabiję go. Przecież mu zabroniłam ! Fajny brat, nie ma co. W końcu zorientowałam się, że za długo myślę, a blondyn czeka na odpowiedź.
 - Niall.. Słuchaj. Ja też się w Tobie zakochałam. Nawet chciałam Ci to pierwsza powiedzieć, ale myślałam, że Ty mnie nie zauważasz..
 - Przepraszam Cię za to. Głupi jestem.
 - Nie jesteś. - Po czym przybliżyłam się do niego i musnęłam jego wargi. Nareszcie zrozumiał, że nie mam mu tego za złe, bo mnie pocałował i mocno przytulił...




 Mam nadzieję, że jak narazie się spodobał ; D Chciałam jeszcze na koniec złożyć serdeczne życzenia urodzinowe dla Lottie - siostry Louis'a. Wszystkiego Najlepszego ! ; ***

1 komentarz:

  1. No właśnie... HAPPY B - DAY LOTTIE! ;*
    Super imagin! Hm... Fajnie, że bd więcej części. : )

    OdpowiedzUsuń