To dzisiaj wstawiam imagina z Niall'em. Jak
widać jest on częściowy, ale narazie nie wiem ile ich jeszcze będzie ; D
. Następnej możecie się spodziewać jutro, albo dziś wieczorem : ) A to
piosenka : link . Miłego czytania <3 ~ Malinaa ; **
Właśnie poznałam miłość mojego życia. Dosłownie przed chwilą. Tak,
wiem, że to dziwne. Ledwo go znam, a już go kocham. Cóż.. Tak podziałał
na mnie, nie kto inny jak Niall Horan. Ale to wszystko zasługa mojego
starszego brata - Louis'a. To dzięki niemu mam o kim myśleć i za kim
tęsknić, kiedy go nie widzę. Zastanawia mnie to, że już prawie od dwóch
lat jest w One Direction, a ja dopiero teraz poznaję całą resztę. Może
to przez te trasy, koncerty, sesje... Sama nie wiem. Przecież nie jestem
gwiazdą. Powinnam powiedzieć w jaki sposób się w nim zakochałam. Otóż
to proste. Są święta Bożego Narodzenia i tak się złożyło, że Louis
zaprosił na nie chłopaków. Właśnie tu. Do Doncasteru. Dziwi mnie to, bo
oni chyba też mają rodziny, więc dlaczego spędzają święta z moją ? Nie
to, żeby mi to przeszkadzało. Wręcz przeciwnie. Podoba mi się to. W
końcu mogę siedzieć z Niall'em przy jednym stole i patrzeć jak on słodko
pochłania te ogromne ilości jedzenia.. Czułam się przy nim dziwnie, bo
nie miałam na talerzu prawie nic. To głupie, ale akurat w święta
odechciało mi się jeść.. Może to przez to, że się zakochałam.. Tak, to
na pewno przez to. Po prostu jak na niego patrzę, to mam ochotę tylko na
wyobrażanie sobie jakby to było gdybyśmy byli parą.. Marzenia. Ale
każdy ma prawo je mieć. Tak samo jak Niall może mieć każdą dziewczynę,
tak ja mogę pomarzyć. Nie wiem, dlaczego akurat ja musiałam się w nim
zakochać. Teraz będzie mnie dręczyć to, że on nigdy nie będzie mój. No
bo niby jak .. ? Jest starszy o 2 lata. Nie interesuje się mną. Chyba
nawet nie wie, że siedzi teraz naprzeciwko mnie. Nad zwyczajniej w
świecie ma mnie gdzieś. I to najbardziej boli.. W to zimowe i zimne
popołudnie wybrałam się na samotny spacer. Dzisiaj mijał dokładnie
tydzień odkąd znam Horana. Całe 1D siedziało w moim domu, rozgrzewając
swoje ciała przy kominku, ale ja, durna, zamiast dotrzymać im
towarzystwa, wolałam zaprzepaścić okazję na zamienienie choć paru zdań z
Niall'em. Coś mnie podkusiło, żeby udać się
nad rzekę. Tak jakoś. Kiedy w końcu dotarłam usiadłam na ławkę,
najpierw odgarniając z niej śnieg. Wpatrywałam się w ten zimowy
krajobraz chyba przez godzinę. Nie wiem, jak przez ten czas nie znudziło
mi się co róż zerkać to na wodę to na drzewa a to na ptaki, które
latały nad nimi. Chwilę potem usłyszałam czyjeś kroki. Ten ktoś usiadł
obok mnie na ławce. Jakże wielkie było moje zdziwienie, kiedy ujrzałam
Niall'a ! Wydawało mi się, że on nawet nie wie, że istnieję, a tu proszę
! Przychodzi do mnie i wygląda na to, że chce porozmawiać.
- Hej. - Powiedział i się uśmiechnął. Nie mogłam zrobić nic innego, tylko to samo co on.
- Hej. A co Ty tu robisz ? Nie wolisz siedzieć w ciepłym domu ?
-
Wolałem się przejść. Miałem nadzieję, że trafię na Ciebie. - O matko !
Miał nadzieję !? Czy to coś znaczy ? Błagam, oby tak ! Przez chwilę
miałam nawet minę 'face palm'. Nic dziwnego, w końcu on Miał Nadzieję !
- Serio ?
- Tak. Chciałem z Tobą pogadać.
- Więc gadaj. - Zaśmiałam się cicho.
- Pomyślałem, że chyba nie będziesz miała nic przeciwko, żeby się lepiej poznać. W końcu mieszkamy jak na razie w jednym domu.
- Jasne. Wiesz.. Ja też chciałam z Tobą pogadać. - Posłałam mu zalotny uśmiech, a on kontynuował swoją wypowiedź.
-
Wiem, że pewnie Cię to dziwi, że przez cały tydzień nie odezwałem się
do Ciebie ani słowem, ale tak jakoś wyszło, że.. nie miałem odwagi.
-
Jak to nie miałeś ? Ty ? Niall Horan z One Direction nie miałeś na coś
odwagi ? Przecież występujesz przed tysiącami fanek na koncertach i się
nie boisz, a ja jestem tylko jedna.
- Niby tak, ale
w żadnej fance się nie zakochałem. Boże. Czy to znaczy, że moja miłość
jest odwzajemniona ? Tak szczerze, to nie za bardzo zrozumiałam, co
powiedział. Ale nie wypadało mi się pytać. To by było głupie i
zrobiłabym z siebie idiotkę. Muszę to jeszcze raz szybko przeanalizować.
W. Żadnej. Fance. Się. Nie. Zakochałem. Dalej nie kumam. Dlaczego
akurat teraz czegoś nie rozumiem !? Zawsze
rozumiem, czy to w szkole czy w domu. Dzisiaj chyba wszystko się ode
mnie odwróciło.. A może jednak nie ! Właśnie wpadłam na genialny pomysł,
który powinien uratować mi życie.
- Czyli to znaczy, żee... - Specjalnie tak powiedziałam, bo miałam nadzieję, że dokończy.
-
Tak, [T.I]. To znaczy, że się w Tobie zakochałem. I właśnie dlatego nie
zagadałem. Bo się bałem. Nadal się boję. Mianowicie tego, że mnie
odrzucisz. - Dziwne. Bo kiedy do mnie przyszedł, miałam ochotę
powiedzieć mu to samo. Zrobił to pierwszy. Ja rozumiem to tak.. Albo on
czyta mi w myślach, albo na mojej twarzy jest wymalowany napis
"ZAKOCHAŁAM SIĘ W TOBIE". Bo skoro na początku się bał mi to powiedzieć,
to wątpię, że przez tydzień zebrałby się na odwagę. Ktoś mu musiał
powiedzieć... O NIE ! Louis ! Tylko on o tym wiedział ! Zabiję go.
Przecież mu zabroniłam ! Fajny brat, nie ma co. W końcu zorientowałam
się, że za długo myślę, a blondyn czeka na odpowiedź.
-
Niall.. Słuchaj. Ja też się w Tobie zakochałam. Nawet chciałam Ci to
pierwsza powiedzieć, ale myślałam, że Ty mnie nie zauważasz..
- Przepraszam Cię za to. Głupi jestem.
-
Nie jesteś. - Po czym przybliżyłam się do niego i musnęłam jego wargi.
Nareszcie zrozumiał, że nie mam mu tego za złe, bo mnie pocałował i
mocno przytulił...
Mam
nadzieję, że jak narazie się spodobał ; D Chciałam jeszcze na koniec
złożyć serdeczne życzenia urodzinowe dla Lottie - siostry Louis'a.
Wszystkiego Najlepszego ! ; ***
No właśnie... HAPPY B - DAY LOTTIE! ;*
OdpowiedzUsuńSuper imagin! Hm... Fajnie, że bd więcej części. : )