Wow ! Przeszło 1300 wejść ! ; oo . Chyba zacznę Wam składać pokłony ; d fenkju <3 . A wracając do imagina.. Nudziło mi się, więc napisałam jeszcze jednego na dzisiaj. Z Liam'em <3 . Jak zawsze nie mam pomysłu na piosenkę, ale ta chyba będzie odpowiednia: http://www.youtube.com/watch?v=evTrDL7Hfvc&feature=branded :) ~ Malinaa ; **
Razem ze
swoim najlepszym przyjacielem - Niall'em, wybrałam się na casting do VII
edycji brytyjskiego X-Factor. Moi znajomi i rodzina twierdzili, że
posiadam niesamowity głos i nie mogę go marnować w szkolnych
przedstawieniach, bo daleko nie zejdę.. O talencie Niall'a lepiej nie
wspominać. Miał głos, niczym anioł. Kiedy go słuchałam mogłam się w nim
zatracić i nie chciałam przestać. Uwielbiałam, te momenty kiedy mi
śpiewał. Nie ważne czy było mi wtedy smutno czy wesoło. Zawsze na mojej
twarzy gościł dzięki niemu uśmiech. On jest po prostu niesamowity. To
właśnie dlatego zostaliśmy przyjaciółmi. Rozumiemy się bez słów i w
każdej chwili jesteśmy w stanie się pocieszyć. Wspieramy się nawzajem w
wyborze drugiej połówki i żadne z nas nie pozwoli sobie na to, aby
któreś zostało zranione. Wracając do castingu.. Bardzo się denerwowałam.
Z resztą nie tylko ja. Obydwoje z Horanem chodziliśmy w tą i z
powrotem po korytarzu, czekając aż w końcu zostanie wypowiedziany nasz
numer. Nareszcie. Nastała moja kolej. Za kilka chwil tych czterech
jurorów, zadecyduje o mojej przyszłości. Blondyn mnie przytulił i życzył
powodzenia, a na koniec dał buziaka w policzek. Poczułam, że może mi to
pomóc. Jednak, pomyliłam się. Po 10 minutach wyszłam z tej sali z
płaczem. Było mi smutno, dlatego, że się nie dostałam. Niall'owi też
było przykro. Ale napewno nie tak jak mnie. Miałam choć rąbek nadziei,
że uda mi się przejść do kolejnego etapu. W końcu wygrywałam przeróżne
szkolne konkursy, a nie mogłam dostać się dalej w X-Factor ? Widocznie
tutaj oceniają surowiej niż w zwykłej szkole w Mullingar.. No trudno.
Stało się. Będę jeszcze próbować. Może mi się w końcu uda. Jak nie za
rok, to za dwa, albo jeszcze później. Dla mnie liczy się tylko to, że
robię to co kocham. Ale koniec o mnie. Czas na Niall'a. Przed chwilą
został wywołany jego numer i właśnie wszedł do tej sali, z której ja
wróciłam cała we łzach. Bardzo mocno trzymałam za niego kciuki.
Chciałam,
żeby chociaż jedno z nas osiągnęło jakiś sukces. 5 minut później
zauważyłam przygnębionego Niall'a. No niee. On też się nie dostał. Już
miałam zamiar go przytulić, jakoś pocieszyć, ale on nagle się uśmiechnął
i wykrzyknął:
- Dostałem się !!
[T.I], nawet nie wiesz jak się cieszę ! Przeszedłem dalej ! - Jego
radość aż zarażała. Zaczęłam skakać i cieszyć się razem z nim. Niall
Horan, ten który jeszcze niedawno był takim wstydziochem, będzie
występował w telewizji. To było tak zaskakujące, że aż nie dało się
uwierzyć. Wziął mnie na ręce i zaczął kręcić dookoła. Byłam z niego
strasznie dumna. W końcu ktoś go docenił. Z tego wszystkiego aż się
rozpłakałam. Ze szczęścia, oczywiście.
Nawet
nie wiem dlaczego siedzieliśmy tam jeszcze przez jakiś czas. Może
dlatego, że i Niall i ja chcieliśmy zobaczyć kto jeszcze się dostał. Po
jakimś czasie został jeszcze raz wywołany numer blondynka. Ale zaraz..
Po nim jeszcze jeden i jeszcze jeden i jeszcze. Tych numerów było aż
pięć. Popatrzeliśmy na siebie całkiem zdezorientowani. Nie mieliśmy
pojęcia o co może chodzić. Miałam nadzieję, że nie chodzi o to, że
wycofują jednak swoją decyzję.. To byłby istny koszmar. Znów stanęłam
przed tymi wielkimi drzwiami, w oczekiwaniu na Niall'a. Czekałam i
czekałam i nie mogłam się doczekać ! Stałam tam już chyba 25 minut ! W
końcu wyszedł. Ale nie sam. Z jakimiś chłopakami, którzy od razu
popatrzyli na mnie jak na jakąś kosmitkę.. Już miałam im coś powiedzieć,
ale Horan mi przerwał.
- [T.I], to są teraz moi koledzy z zespołu.
Harry, Liam, Zayn i Louis. Chłopaki to jest [T.I], moja najlepsza
przyjaciółka. - Uśmiechnął się, a ja podałam sobie z każdym dłonie.
Wydawali się mili i spokojni. Z pozoru. Po drodze do hotelu (aż dziwne,
że wszyscy mieszkaliśmy w tym samym) wariowali i śmiali się. A
'najgorszy' był Louis. Buzia mu się wręcz nie zamykała.. A ja myślałam,
że to Niall jest nadpobudliwy. Jednak.. Liam był strasznie cichy. Od
czasu do czasu trochę chichotał, ale to tyle. Nic więcej. Spodobało mi
się to. To takie.. hmm.. Słodkie. A na dodatek był zabójczo przystojny.
Zaczęłam czuć jakieś motylki w brzuchu. Nie wiedziałam co to do końca
może znaczyć. Bo to chyba za wcześnie, żeby się w nim zakochać. Znałam
go od jakiś 40 minut i nie zamieniłam ani jednego zdania. To napewno nie
zakochanie... Nie ma takiej opcji !
W końcu dotarliśmy do hotelu.
Chłopaki postanowili się lepiej poznać i 'zebrali' się w pokoju
Harry'ego. Ja zostałam sama. Nie miałam zamiaru im przeszkadzać w tych
'męskich' rozmowach. Położyłam się na łóżku i włączyła telewizor.
'Chodziłam' pomiędzy programami, ale jak na złość nic ciekawego nie
było.
Tak
jakoś dzięki chłopakom zapomniałam, że nie wyszło mi w programie.
Jednak nie przyjmowałam się tym już. Cieszyłam się tylko, że Niall i
reszta mieli więcej szczęścia. Nagle ktoś zapukał do drzwi. To nie był
Niall, bo po pierwsze on miał klucze, a po drugie, nawet jakby nie miał
to wszedłby normalnie. Bez zastanowienia powiedziałam "proszę" i na
progu ujrzałam Liam'a. Moje serce zaczęło mocniej bić i znów pojawiły
się te durny motyli... Ale przecież ja się w nim nie zakochałam
!! Chyba. Z resztą sama już nie wiem.. Tak więc Payne podszedł do mnie i
zapytał czy może koło mnie usiąść. Pozwoliłam, no bo co miałam
powiedzieć ? Nie możesz i wyjdź stąd, bo nie chcę się w Tobie zakochać ?
Bez sensu..
- Pomyślałem sobie, że przyjdę i dotrzymam Ci towarzystwa. A tak wogóle to chciałem Cię lepiej poznać.
- Jasne. Dzięki, że nie chcesz zostawiać mnie samej.
-
Nie ma sprawy. Już nie mogłem tam dłużej wytrzymać, bo zaczęli biegać
po całym pokoju, a Niall gonił Harry'ego za to, że zabrał mu kanapkę.. -
Liam się zaśmiał i ja też. Ten Niall to chyba potrafiłby zabić za
jedzenie.
*2 godziny później*
Horan
wpadł do pokoju, bezczelnie przerywając mi i Liam'owi rozmowę.
Faktycznie, jednak wypadałoby zapukać. Ale niee ! On jest Niall Horan,
dostał się do X-Factor, więc może wszystko ! A było tak miło..
- No
nic [T.I], to ja się zmywam. Do jutra ! - Liam tak szybko to powiedział i
wyszedł, że nawet nie zdążyłam zauważyć, kiedy zamknął drzwi.
Spędziłam
w tym hotelu dobre 2 tygodnie. Przesłuchania i wogóle.. Domyślam się,
że to strasznie męczące, jednak Liam codziennie o tej samej porze do
mnie przychodził. Coś zaczęło pomiędzy nami iskrzyć. Już wszyscy to
zdążyli zauważyć. Czułam się przy nim naprawdę bezpiecznie i miałam taką
cichutką nadzieję, że niedługo wyzna mi miłość.. : )
Właśnie szłam z
Liam'em po parku. Gawędzimy sobie, ale nagle on przystanął. Nie
zauważyłam tego, więc szłam dalej. Po chwili jednak się zorientowałam i
obróciłam. Uśmiechał się i wyraźnie chciał, abym do niego podeszła.
Uczyniłam to, a on kazał mi zamknąć oczy. Poczułam coś zimnego na mojej
szyi. Gdy podniosłam powieki, na moim dekolcie znajdował się prześliczny
wisiorek z literką "L". Zapewne jak Liam. Już wiedziałam o co mu
chodzi. Nawet nie pozwoliłam mu dojść do słowa. Podeszłam bliżej, tak,
że moje usta były zaledwie kilka milimetrów od jego. Nie musiałam długo
czekać na ten jakże piękny pocałunek, którego nie zapomnę do końca
życia..
THE END c;
I jak ? Proszę szczere komentarze <3 a tak przy okazji. ; D Widzieliście nową fryzurę Liam'a ? Wygląda jak Bieber <3 :)
Fajnie Ci wyszedł, ogólnie super piszesz :D Widziałam i przyznam że bardziej podoba mi się w tej nowej <3 Zapraszam do mnie: http://najlatwiej-jest-nienawidzic.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńŚwietne! <3
OdpowiedzUsuńNo, rzeczywiście! Najpierw Liam miał tą 'początkową' fryzurę Biebera:
http://justinbieberfan.org/wp-content/uploads/2012/07/justin-bieber-m.jpg
http://gossipteen.com/wp-content/uploads/2012/05/LiamPayne-1.jpg
A teraz jak Bieber zmienił sb fryza, to Li ma takiego
samego!
http://images5.fanpop.com/image/photos/30900000/Justin-Bieber-2012-photoshoot-believe-justin-bieber-30909033-1800-2400.jpg
http://images.sugarscape.com/userfiles/image/JULY2012/KLUCE/PartyLiam.jpg
: D