piątek, 27 lipca 2012

Tenth .. ; )

Imagin z Horanem ; *. Piosenka, którą polecam to: http://www.youtube.com/watch?v=H5ArpRWcGe0   ~ Malinaa ; **



               Niall był Twoim chłopakiem już od dwóch lat. Mimo, że to bardzo dużo czasu, Wasze uczucie nie gasło, nadal byliście sobie tak bliscy, jak wtedy, kiedy się poznaliście. Horan codziennie powtarzał Ci, że Cię kocha i za nic w świecie nie opuści. Gdy był w trasie koncertowej z chłopakami, wykonywał przynajmniej jeden telefon, by choć na chwilę usłyszeć Twój głos. Uwielbiałaś, jak podchodził do Ciebie i całował po szyi, kiedy właśnie coś robiłaś. To, pozwalało Ci zapomnieć o wszystkich problemach. Niall był Twoim jedynym wsparciem, bo rodzice nie żyli, a przyjaciółki mieszkały w Polsce. 
Nareszcie nad Londynem zaświeciło słońce. Szkoda Ci było, że to właśnie akurat w ten dzień, kiedy blondyn wyjeżdżał w trasę po USA. Nigdy nie mogliście pójść na spacer, bo padał deszcz i praktycznie cały czas siedzieliście w domu.. Byłaś na dole, w kuchni i szykowałaś śniadanie dla swojego głodomorka. Nialler kończył się pakować. Po piętnastu minutach zszedł na dół, podszedł do Ciebie i czule pocałował. Odwróciłaś się do niego, przytuliłaś, a potem położyłaś jedzenie na stół. Ku Twojemu zdziwieniu, nie chciał nic jeść. Wolał spędzić z Tobą te ostatnie minuty, kiedy byliście razem przed 3-miesięczną rozłąką. Niall jeszcze raz mocno Cię przytulił i spojrzał Ci głęboko w oczy, a Ty w jego. Widziałaś, jak napływają mu łzy. Nie mógł znieść tego, że nie będzie Cię widział przez tyle czasu. Łezka poleciała mu z policzka. Otarłaś ją i szepnęłaś na ucho : "Nie płacz.". Żałowałaś, że to zrobiłaś, bo zaczął jeszcze bardziej płakać. Nienawidziłaś gdy to robił. Tobie samej łzy spływały już po twarzy. Dopiero teraz zrozumiałaś, że nie będziesz go widzieć przez całe 3 miesiące ! Wtuliłaś się w niego i płakałaś w jego rękaw. On podniósł Twoją głowę i Cię pocałował. Trochę się uspokoiłaś.

*godzinę później*

 Pojechałaś z Niall'em na lotnisko. Chłopaki już tam byli. Danielle, Eleanor i Perrie także. Gdy zobaczyłaś, jak wszyscy zalewają się łzami, straciłaś ochotę, no to, żeby gdziekolwiek iść. Jednak musiałaś się przywitać. Horan podszedł pierwszy. Ty, za nim, z opuszczoną głową. Po prostu nie mogłaś nikomu popatrzeć w oczy. W końcu na nich spojrzałaś. Wybuchnęłaś głośnym płaczem. Wyściskałaś każdego po kolei. Niall'a pocałowałaś najczulej jak umiałaś. Podeszli do stanowiska z odprawami. Gdy już wchodzili do wejścia, prowadzącego do samolotu, Nialler się odwrócił i krzyknął : 
 - [T.I], kocham Cię Będę tęsknił ! - I posłał Ci buziaka.
 - Ja też Cię kocham, skarbie ! - Odpowiedziałaś i ruszyłaś z samą Danielle do auta. Żadna z was się nie odzywała, bo byłyście zbyt przygnębione. Dziewczyna pozwoliła Ci, a nawet kazała u siebie zamieszkać, bo nie chciała, abyś była sama. Zgodziłaś się. Pojechałyście po Twoje rzeczy, a potem pod dom Dan. Pokazała Ci Twój pokój i dała chwilę, żebyś się rozpakowała, bo zaplanowała, że później zrobicie sobie seans filmowy. Rozgościłaś się, włożyłaś rzeczy do szafek i zeszłaś na dół, do salonu. Peazer szykowała popcorn i napoje. Nie mogłaś się jej nadziwić, że nie przeżywa tej rozłąki. W końcu się jej zapytałaś:
  - Danielle, jak Ty to robisz, że godzisz się tak po prostu z tym wszystkim ?
  - Ale z czym ? 
  - No.. z tą całą trasą.. w końcu nie zobaczysz Liam'a przez 3 miesiące ! Nie przeszkadza Ci to ? 
  - Nie. A to dlatego, że mam zamiar do niego pojechać, a Ty jedziesz że mną ! - Powiedziała w zupełności zadowolona ze swojego pomysłu. 
  - Ale, że co ? To znaczy, że polecimy do USA, żeby zobaczyć chłopaków ? 
  - No tak ! Nawet zarezerwowałam bilety na najbliższy poniedziałek ! Cieszysz się ?
  - Jasne, że tak ! Dan, nie wiem, jak Ci dziękować !
  - Nie musisz. Wystarczy, że zobaczę Twoje szczęście, kiedy przytulisz się do Niall'a. Aha, i jeżeli będziesz z nim rozmawiać, to nic nie wygadaj, bo chciałam, aby to była niespodzianka.
  - Dobrze. Ooo nawet nie wiesz jak się cieszę. - Podbiegłaś do niej i przytuliłaś. 
  - Oj chyba wiem. - Zaczęła się śmiać. - A teraz chodź, pooglądamy film i wyluzujemy trochę. 
______________

 "Danielle ! To już dzisiaj !" - wykrzyczałaś i zbiegłaś na dół. Przywitałyście się, a dwie godziny później siedziałyście już w samolocie, czekając na lot. Nareszcie się zaczął. Czas okropnie Ci się dłużył. Pragnęłaś zobaczyć Niall'a, przytulić go i poczuć jego śliczny zapach. W końcu. Po aż 8 godzinach, dotarłyście do L.A. Byłaś strasznie szczęśliwa. Jak najszybciej poszłyście odebrać bagaż i udałyście się do hotelu, w którym mieszkali chłopcy. Zameldowałyście się. Akurat w pokoju naprzeciwko. Rozpakowałaś się i poszłaś do łazienki, żeby się odświeżyć. Dan zrobiła to samo. Ubrałyście się ładnie, wyszłyście z pokoju i zaczęłyście pukać do drzwi. Otworzył wam Zayn. 
  - Dan... - Zaczął krzyczeć, ale Ty mu przerwałaś, zamykając buzię.
  - Cii.. To jest niespodzianka. Nie wydaj nas, Malik. - Szepnęłaś mu na ucho i weszłaś w głąb apartamentu. Zobaczyłaś Niall'a. Chciałaś do niego podbiec, ale się powstrzymałaś. Podeszłaś bliżej i oparłaś się o futrynę drzwi. On oglądał coś w telewizji. Gdy Cię ujrzał, od razu poderwał się na równe nogi.
  - [T.I], co Ty tu robisz ? - Powiedział Niall. 
  - Danielle zamówiła bilety no i jestem. Nie cieszysz się ? 
  - Jasne, że się cieszę. 
  - Jakoś tego nie okazujesz.. Co się dzieje ? 
  - Ehh.. [T.I] musisz mi coś wyjaśnić. 
  - No dobrze, ale co ? 
  - Dlaczego mnie zdradzasz ?
  - Nie zdradzam Cię ! Co Ty za głupoty wygadujesz ? 
  - To wyjaśnij mi to. - Rzucił na stół magazyn. Podniosłaś go. Na okładce była dziewczyna, która wyglądała jak Ty, na dodatek całująca się z jakimś chłopakiem !
  - Niall.. Ja nie wiem co to jest. Przysięgam, że Cię nie zdradziłam. Ja Cię kocham, nie mogłabym tego zrobić.  
  - Nie chce mi się tego słuchać. - Wyszedł z pokoju i trzasnął drzwiami. Od razu przyszedł do Ciebie Harry.  
  - Co się stało ? - zapytał.  
  - To się stało. - Złapałaś się jedną ręką za głowę i wskazałaś palcem gazetę.
  - Ale jak to ? Przecież to nie Ty ! 
  - Powiedz to Niall'owi. Nie chciał mi uwierzyć. Wyszedł i trzasnął drzwiami. Boję się o niego. 
  - Trzeba go poszukać. - Harry najpierw do niego zadzwonił. Nie odbierał. Zawołał Zayn'a, a potem Lou i Liam'a. Nie znaliście Los Angeles, ale musieliście go odnaleźć, bo mógł zrobić coś głupiego. Po dwóch godzinach dalej nie wiedzieliście gdzie jest Niall. Było już ciemno, więc chłopcy kazali Tobie i Danielle wracać do hotelu. Posłuchałyście się. Weszłyście do swojego pokoju. Usiadłaś bezradnie na łóżku. Nie wiedziałaś co robić. - Dan.. Ja chyba pójdę do pokoju chłopaków. Może wrócił. - Powiedziałaś. - Dobrze, to idź. Ja na Ciebie zaczekam. Wyszłaś. Zaczęłaś się rozglądać po pomieszaniach. Nigdzie go nie było. Poszłaś do łazienki. Uchyliłaś lekko drzwi i ujrzałaś zakrwawionego Niall'a. Miał podcięte żyły. Zaczęłaś krzyczeć. Podbiegłaś do niego. Leżał wpół przytomny. Podniosłaś delikatnie jego głowę i klepałaś po policzkach. 
  - Niall ! Niall, słyszysz mnie Proszę nie odchodź. - Mówiłaś zapłakana.
  - [T.I], wiem, że głupio zrobiłem. Chciałbym to cofnąć, ale już nie mogę. Moje życie miało sens, dopóki Ty w nim byłaś.. Teraz kiedy masz tamtego nie mam już nic.. 
  - Niall ! Na tym zdjęciu to nie byłam ja ! To jakaś dziewczyna podobna do mnie ! Powiedz mi, dlaczego nie chciałeś porozmawiać, tylko zrobiłeś coś tak głupiego ?! 
 - Bo Cię kocham.. Nie chciałem Cię stracić, dlatego wolałem odejść.. Przepraszam... - Po tych słowach jego oczy powoli się zamknęły, a głowa opadła na Twoje kolana. Widziałaś, jak Twoje łzy kapią na Horana. Wołałaś Danielle. Krzyczałaś z całych sił, tak, aby przybiegła. Weszła do łazienki i stanęła jak słup. Zaczęła płakać.
  - Dzwonię po pomoc !!
  - Dan.. Już nie da się nic zrobić.. On odszedł.. Na zawsze... - Powiedziałaś i ostatni raz przytuliłaś się do jego jeszcze ciepłego ciała. Danielle zadzwoniła do Liam'a. Chłopcy po 15 minutach byli na miejscu. Nie mogli uwierzyć, w to, co się stało... Ciało Niall'a zabrało pogotowie. Nie mogłaś się opanować. Ból, smutek i wściekłość rozszarpywały Cię od środka. Harry, widząc jak cierpisz, podszedł do Ciebie i przytulił.
   - Przepraszam Harry, ale chciałabym zostać sama. Nie miej mi tego za złe. 
   - Jasne, rozumiem. Ale.. Jeśli byś czegoś potrzebowała, to ja zawsze służę wsparciem. - Kiwnęłaś tylko głową i posłałaś mu lekki uśmiech, lecz pełen bólu i goryczy.. Poszłaś jeszcze raz do łazienki.. Kafelki były całe we krwi.. Ujrzałaś na umywalce kartkę. Podeszłaś i wzięłaś ją do ręki. Był to list. Od Niall'a. 
"[T.I], jeśli to czytasz, to mnie już pewnie nie ma na tym świecie. Za to Cię przepraszam. Zrobiłem w Twoim sercu dziurę, ale jestem pewien, że kiedyś ją zakleisz. Byłaś moim życiem. Teraz jesteś moją duszą. Kocham Cię. Mimo, że już nie żyje, to naprawdę Cię kocham. Byłaś też moim powietrzem, a wiesz, że bez powietrza nie da się żyć. Kiedy zobaczyłem ten magazyn, to coś we mnie pękło. A jeśli to naprawdę nie byłaś Ty, to byłem strasznym idiotą. Nawet nie wiem, jak mogłem w to uwierzyć.. Jeszcze raz przepraszam. Mam nadzieję, że jeszcze się kiedyś spotkamy. Żegnaj. Na zawsze. Twój Niall xx". Popłakałaś się jeszcze bardziej. Te słowa Cię strasznie bolały.. To pisał Niall.. A teraz ? Teraz jesteś całkiem sama.. Już nie masz nikogo.. Z wyjątkiem Harry'ego. To on jest teraz przy Tobie i nie zamierza Cię opuścić, jednak gdy nie ma Niall'a, to ta pustka w Twoim sercu się już nigdy nie wypełni.. 


THE END ;c

5 komentarzy:

  1. Jejkuu... CUDO poryczałam się ...! </3

    OdpowiedzUsuń
  2. Boże.. Piękne. Aż się popłakałam ;__; jesteś niesamowita ! Masz ogrooomny talent <3.

    OdpowiedzUsuń
  3. Te imaginy są cudowne ja przy każdym ryczę!!Daj mi swój autograf!!

    OdpowiedzUsuń
  4. Imaginy są nawet nawet. Ale czemu ty chłopaków uśmiercasz?! xx

    OdpowiedzUsuń
  5. Więc tak imagin boski łzy mi ciekły po policzku ale znalazłam pewien błąd. Nie chcę wyjść na jakiegoś krytyka ale pisało , że chłopcy mają trasę po USA a dan zemną pojachała do Los Angeles. I to jest dla mnie nie zrozumiałe. A tak to życzę weny.

    OdpowiedzUsuń